"Sukienka z mgieł " to moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny M. Chmielewskiej. Co prawda na mojej półce leży także "Poduszka w różowe słonie" i w zasadzie powinnam zacząć od tej książki, ponieważ jej bohaterowie epizodycznie pojawiają się w najnowszej powieści autorki. Nie lubię niedomówień, tego gdy nie wiem kto jest kim- a niestety taki problem miałam z dwiema postaciami. Nie umniejszało to mojej przyjemności z lektury- "Sukienka z mgieł" to fantastyczna powieść- jednakże jeśli będziecie mieli możliwość radzę rozpocząć od pierwszej książki.
Główną bohaterką "Sukienki z mgieł" jest dwudziestokilkuletnia Weronika która jest właścicielką Piwnicy Pod Liliowym Kapeluszem. Miejsce, o tak osobliwej nazwie, to kawiarnia stworzona przez dziewczynę od podstaw. To jej wymarzony lokal- urzeczywistnienie jej pragnień i planów życiowych.Weronika bardzo dba o ten lokal- można śmiało stwierdzić, że jest on dla niej ważniejszy niż dom. Właścicielka kawiarni to osoba posiadająca bardzo dużo empatii- stara się zrozumieć swoich klientów, pomóc rozwiązać problemy, doradzić albo po prostu wesprzeć dobrym słowem. Piwnica Pod Liliowym Kapeluszem ma kliku stałych klientów- z pozoru tak różni lecz jest coś co łączy wszystkie te postaci. Są to ludzi, którzy pogubili się w życiu- w skutek różnego rodzaju nieprzewidzianych sytuacji, nie są sobie w stanie sami poradzić. Osoby te potrzebują miejsca w którym mogłyby swobodnie pomyśleć, odetchnąć od szarej codzienności dnia dzisiejszego. Kawiarnia Weroniki jest oazą spokoju, skrawkiem przestrzeni w której każdy znajdzie spokój, zrozumienie i akceptację. Dlaczego? Bo w Piwnicy Pod Liliowym kapeluszem, życiem człowieka rządzi przypadek- to on podsuwa najbardziej nieoczekiwane, ale jednocześnie najłatwiejsze wyjście z danej sytuacji. Wpływa na nasze życie może mieć na przykład wizytówka, która wypadła komuś z portfela, albo inna niż zwykle kawa, podana przez przypadek. Nie ważne jakimi ścieżkami kieruje nas życie- ważne, że w ostatecznym rozrachunku pozwala odnaleźć szczęście. To jest główne przesłanie tej powieści- aby być szczęśliwym należy czasami skorzystać z tego co proponuje nam przypadek...
Czytając "Sukienkę z mgieł " nie mogłam się oprzeć aby nie porównać jej do książki "Kochający na marginesie" autorstwa Johanny Nilsson. Obie pozycje maja bardzo wiele wspólnego- są o samotności, o braku akceptacji w społeczeństwie, miejscami przepełnione smutkiem i gorzkimi refleksjami życiowymi. Nie uważam tego za minus- wręcz przeciwnie, dzięki temu bardzo dobrze czytało mi się "Sukienkę z mgieł". Jednakże nie jest to lekka powieść- wbrew temu co sugeruje tytuł. Książka zmusza nas do poważnych, życiowych refleksji. Powoduje, że zaczynamy zastanawiać się nad tym co osiągnęliśmy w życiu i doceniamy to jeszcze bardziej. Zmusza do refleksji na temat tolerancji i zrozumienia różnego rodzaju problemów społecznych. Lektura "Sukienki z mgieł" sprawiła, że na chwilę zwolniłam, porzuciłam ten ciągły pęd życiowy i zaczęłam rozmyślać nad tym co naprawdę jest dla mnie ważne.
Joanna M. Chmielewska, w swojej nowej powieści, wykreowała naprawdę bardzo realistyczną historię.Gdybyśmy się dobrze rozejrzeli dookoła- z pewnością spotkalibyśmy ludzi bardzo podobnych do głównych bohaterów książki. Autorka przeprowadziła trafne studium psychologiczne każdej z postaci.
"Sukienka z mgieł' ma w sobie coś bardzo magicznego- głównie za sprawą Weroniki. To coś sprawia, że z przyjemnością poznałabym dalsze losy tej ekscentrycznej, młodej kobiety...
Komu polecam te pozycję? Chyba każdemu, kto chciałby się choć na chwilę zatrzymać i spojrzeć z perspektywy na własne życie. Lektura tej książki z pewnością wywoła w czytelniku całą gamę emocji- od smutku i wzruszenia po niedowierzanie i radość. "Sukienka z mgieł" autorstwa Joanny M. Chmielewskiej pokazuje całą prawdę o ludzkim życiu- bez pominięcia ciemnych stron naszej natury...
Ocena- 4,5/6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa MG.
"Sukienka z mgieł" Joanna M. Chmielewska
wydawnictwo: MGdata wydania: marzec 2012
ISBN: 978-83-7779-076-2
liczba stron: 240
No nie wiem czy po nią sięgnę, ale nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetna recenzja :) Ja swoje spotkanie z "sukienką" wspominam także bardzo miło.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym ją przeczytała, gdyby mi kiedyś wpadła w ręce :)
OdpowiedzUsuńmoże w przyszłości.. na razie chyba sobie podaruję lekturę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Muszę w końcu sięgnąć po twórczość Chmielewskiej :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach:))
OdpowiedzUsuńNa razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Klimat chyba nie mój, ale może dam szansę...
OdpowiedzUsuńDarzę tę książkę wyjątkowo dużym sentymentem...a za taką kawiarenkę dałabym się pokroić
OdpowiedzUsuńHm pewnie kiedyś się skuszę, na razie jednak czekają obecne stosiki do przeczytania, a czasu ciągle brak jak na złość -.-
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! =)
Czytałem i serdecznie polecam :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię powieści Chmielewskiej więc i po tę książkę pewnie kiedyś sięgnę:)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciła mnie Twoja recenzja, szczególnie własna kawiarnia głównej bohaterki brzmi wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Od dłuższego już czasu pragnę zapoznać się z twórczością tejże autorki i być może zacznę swoją przygodę z nią właśnie od tej książki :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tej autorki miałam okazję czytać tylko Zapalniczkę (wciągająca lektura) ale jakoś nie przekonała mnie na tyle do siebie, żeby czytać następne. Ale Twoja recenzja skutecznie zachęciła mnie po sięgniecie po Sukienkę z mgieł :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam całkiem niedawno. Liczyłam na takie lekkie romansidło, a tutaj miłe zaskoczenie. :)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana u mnie! :) Zapraszam i pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię. :)
OdpowiedzUsuńMuuuuuszę ją przeczytać. Tym bardziej, że spotkam tu postacie z "Poduszki..." ;)
OdpowiedzUsuń