poniedziałek, 30 kwietnia 2012

"Płatki na wietrze" Virginia C. Andrews

Recenzja przedpremierowa
Premiera wznowienia książki- 9.05.2012

"Płatki na wietrze" to kontynuacją bestsellerowych "Kwiatów na poddaszu" autorstwa Virgini C. Andrews. Po przeczytaniu pierwszej części byłam w niemałym szoku- przez wiele dni nie mogłam przestać myśleć o tej książce. Rodzeństwo Dollangangerów i ich historia towarzyszyły mi niemal przez cały czas- tak duże wrażenie wywarła na mnie ta powieść. Nie potrafiłam napisać recenzji- tyle myśli tłoczyło się w mojej głowie. Jednak postanowiłam zebrać swoje siły i zmierzyć się z kolejną częścią książki- teraz już wiem, że tom trzeci będzie dla mnie pozycją obowiązkową i gdybym miała taką możliwość zapewne już teraz sięgnęłabym po dalsze losy Cathy i Chrisa...

Virginia C. Andrews w mistrzowski sposób opisuje losy czwórki rodzeństwa Dollangangerów- Chrisa, Cathy, Carrie i Core'go ; którzy po śmierci ojca zostają uwięzieni na poddaszu rodzinnego domu ich matki. Podczas lektury "Kwiatów na poddaszu" mamy możliwość prześledzenia ich smutnego dzieciństwa spędzonego w zamknięciu. Dzieci tęsknią do normalności- do promieni słonecznych i zabaw na świeżym powietrzu. Niestety to wszystko zostało im zabrane wraz z momentem przekroczenia progu Foxworth Hall. Bogaci dziadkowie wyrzekli się jedynej córki z powodu jej małżeństwa ze swoim wujem. Niestety cała gorycz zostaje przelana na czwórkę niewinnych dzieci- które w oczach religijnych dziadków są postrzegane jako "diabelskie nasienie" które nie ma prawa żyć. Okrutna babcia znęca się nad wnukami a ich matka powoli o nich zapomina bo jest za bardzo zaabsorbowana życiem bogatej elity społecznej. Cathy i Chris za wszelką cenę pragną odzyskać wolność i zapewnić szczęśliwe dzieciństwo bliźniakom, Jednak na poddaszu dochodzi do tragedii w wyniku której życie traci mały Cory. Śmierć brata jest dla pozostałej trójki bardzo bolesnym ciosem- ale jednocześnie przelewa czarę goryczy i rodzeństwo decyduje się na ucieczkę...

"W płatkach na wietrze" historia rodzeństwa rozpoczyna się w momencie opuszczenia posiadłości dziadków. W wyniku szczęśliwego zbiegu okoliczności dzieci trafiają do domu Paula Sheffielda- lekarza , który stracił własną rodzinę. Mężczyzna postanawia zaopiekować się rodzeństwem i zapewnić im dom oraz wszystko czego zapragną. Doktor poznaje historię dzieci i stara się im stworzyć poczucie bezpieczeństwa.Jednak czy Cathy, Chris i Carrie  odnajdą szczęście? Czy zdołają zapomnieć o latach męki na poddaszu? Czy po tak tragicznych przeżyciach można zacząć życie od nowa?? Odpowiedź na te pytania z pewnością znajdziemy w "Patkach na wietrze"- i nie trzeba umieć czytać między wierszami aby zrozumieć jak wielki wpływ na rodzeństwo miały lata przymusowego więzienia. 

Rodzice są bardzo ważnymi osobami w życiu każdego dziecka- zwłaszcza matka, która jest dla nas zazwyczaj ideałem i wzorem do naśladowania. To od niej czerpiemy ciepło, poczucie bezpieczeństwa. To ona uczy nas jak sobie radzić w świecie- tego co jest dobre a co złe. A co jeśli matka nas zawodzi i opuszcza? Co jeśli w bardzo bolesny sposób odtrąca swoje dzieci i o nich zapomina? Czy dziecko może normalnie żyć z tak bolesnymi wspomnieniami? Z pewnością nie jest to możliwe- o czym świadczy historia opisana w "Płatkach na wietrze". W książce możemy zaobserwować skutki traumatycznych przeżyć z dzieciństwa rodzeństwa. Chris i Cathy wikłają się w kazirodczy związek- chłopak nie wyobraża sobie życia z inną kobietą niż własna siostra. Cathy bardzo pragnie bliskości i ciepła drugiej osoby- boi się życia w samotności w wyniku czego ciągle wybiera niewłaściwych mężczyzn. Zarówno ona jak i Carrie pragną akceptacji i matczynej miłości. Każde z nich na swój sposób próbuje sobie poradzić z traumą- Chris postanawia zapomnieć o przeszłości. Carrie ciągle walczy ze wspomnieniami i ostatecznie przegrywa tą walkę. Natomiast Cathy znajduje swój własny sposób na ból- zemstę... Niewątpliwe wszystkie decyzje trójki bohaterów mają swoje podłoże w bolesnych wspomnieniach z dzieciństwa- nie da się o nich zapomnieć i mimo starań nie można żyć normalnie. Autorka pragnie nam uświadomić jak bardzo można skrzywdzić drugiego człowieka- zwłaszcza dziecko pragnące bezwarunkowej miłości. Trauma z dzieciństwa jest jak odciśnięte boleśnie piętno- już zawsze będzie towarzyszyła człowiekowi.

Dla Cathy sposobem na zapomnienie o przeszłości jest zemsta- pragnie zniszczyć swoją matkę i jej nowe życie. Jednak czy przyniesie jej to ukojenie? Czy możliwe jest zapomnienie o przeszłości w ten sposób? Wbrew temu co mówi przysłowie- zemsta nie jest słodka, a Cathy marnuje swoje najpiękniejsze lata dążąc do niej. Być może, w swoich wyobrażeniach, dziewczyna naiwnie sądzi , że przyniesie jej to ukojenie. Niestety tak się nie dzieje- a my czytelnicy możemy przekonać się o tym, że przynosi ona tylko więcej cierpienie i jeszcze bardziej komplikuje losy głównych bohaterów.

"Płatki na wietrze" to lektura, która wstrząsnęła mną równie mocno co "Kwiaty na poddaszu". Po odłożeniu książki na półkę musiałam uporać się z całą gamą różnych emocji- od zdziwienia po całkowity szok. Tytuł powieści skojarzył mi się z czymś lekkim i przyjemnym- jak płatki kwiatów porwane prze lekki letni wietrzyk, jak niezwykły taniec Cathy. Nic bardziej mylnego- ta książka nie należy do miłych i relaksujących, wręcz przeciwnie- wywołała u mnie falę smutku. Jednakże wciąga od pierwszej strony i długo po skończonej lekturze nie pozwala zapomnieć o całej historii. U mnie "Płatki na wietrze" pozostawiły lekki niedosyt- z pewnością przeczytam kolejne tomy. Ta książka zostanie w mojej pamięci jako jedna z tych obok których nie można przejść obojętnie...
Z niecierpliwością będę czekała na "A jeśli ciernie..." kolejny tom sagi o Dollangangerach a Wy?




Za możliwość przeczytania książki dziękuję 
Wydawnictwu 
Świat Książki


Moja ocena książki  6/6.


Metryczka-


tytuł oryginału: Petals on the Wind
seria/cykl wydawniczy: Rodzina Dollangangerów tom 2
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: 09 maj 2012
ISBN: 11301530
liczba stron: 446

11 komentarzy:

  1. Mną część druga wstrząsnęła nieco mniej, ale nadal była przeżyciem niewyrażalnym - wryła się w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. z chęcią bym przeczytała, ale wpierw muszę dorwać w swoje łapki pierwszą część
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji się zapoznać z tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  4. To niesamowita saga!!! Również z niecierpliwością czekam na kolejne części.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu dorwać pierwszą część tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam pierwszą część, ale nie wiem czy po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki Andrews mocno mną wstrząsnęły. Pierwsza część wydaje mi się nieco lepsza niż druga, ale z drugiej strony "Płatki na wietrze" nie są już tak klaustrofobiczne, a bardziej sensacyjne, przesiąknięte akcją.

    Co gorsze po pierwszej książce obiecywałam sobie, że nie sięgnę po kolejną. Po drugim tomie zaś z jednej strony nie mam ochoty czytać już o tych okropieństwach, a z drugiej strasznie korci mnie by poznać dalsze losy Cathy, Chrisa i ich matki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Planuję zapoznać się z tą serią, ale czekam na wolniejszy okres kiedy będę miała czas na pochłanianie kolejnych książek. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niecierpliwie czekam na kontynuacje...

    OdpowiedzUsuń
  10. ja najpierw planuję przeczytać Kwiaty na poddaszu, a zaraz później pewnie Płatki na wietrze skoro tak wysoko je oceniasz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale mam nadzieję, że uda mi się to niedługo nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...