"Rok w Poziomce" to kolejna książka autorstwa Katarzyny Michalak, jaką miałam przyjemność przeczytać. Czytając recenzje powieści tej pisarki zastanawiałam się na czym polega jej fenomen? Co takiego mają w sobie te książki, że tak wiele z nas do nich lgnie? Ha może jakiś tajemniczy przepis na szczęście?:P Po lekturze "Lata w Jagódce" także i ja pokochałam książki Pani Kasi, a "Rok w Poziomce" mnie tylko utwierdził w tym przekonaniu.
Katarzyna Michalak tym razem przedstawia nam losy trzydziestoletniej Ewy- kobiety po przejściach. Została ona wychowana przez matkę i jej partnera. który nie traktował ich zbyt dobrze. Ewa, próbując wyrwać się z toksycznego domu, związała się z mężczyzną, który był dla niej o wiele gorszy od ojczyma. Kobiecie udało wyrwać się z ciężkiego małżeństwa i rozpocząć życie na nowo- to nic, że w małej kawalerce i bez gorsza przy duszy, ale za to z głową pełną marzeń, do których realizacji uparcie dąży! Nad Ewą czuwa opatrzność a jej życiem zaczyna rządzić przypadek-dzięki temu kobieta znajduje ogłoszenie o sprzedaży wymarzonego domku. Aby zrealizować marzenie o własnym koncie, główna bohaterka zakłada małe wydawnictwo. A potem wszystko dzieje się w zawrotnie szybkim tempie- nowy dom, nowa miłość, nowi przyjaciele i niespodziewane dziecko....:) Dodatkowo Ci, którzy czytali "Lato w Jagódce" znajda znajome postacie, i pojawi się całkiem nowa i intrygująca- Ta Michalak...
"Rok w Poziomce" to pełna ciepła opowieść od której nie mogłam oderwać się już od pierwszych stron. Żeby nie było tak różowo- muszę wspomnieć , że chwilami bardzo irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, zwłaszcza jej chwiejność emocjonalna. Postanowiłam przymknąć na to oko- w końcu sama jestem kobietą, która miewa bardzo zmienne nastroje:P Bardzo pokochałam czworonożnych bohaterów- z niecierpliwością czekałam na momenty z ich życia. Nie bez znaczenia jest dla mnie miejsce akcji, to w którym stoi Poziomka. Urle to dla mnie kraina dzieciństwa-niedaleko mieszkali moi dziadkowie i siłą rzeczy często bywałam w tamtej okolicy. Bardzo miło się powraca w tamte strony- choćby tylko na kartach powieści bo w realnym życiu brakuje na to czasu. Pani Kasiu-jak tylko znajdę się znowu w rodzinnych stronach z przyjemnością wspomnę bohaterów książki i mieszkańców Poziomki.
Katarzyna Michalak oddała w nasze ręce kawałek swojego prywatnego świata i jasne przesłanie jakie niesie ze sobą powieść. "Rok w Poziomce" pozwala spojrzeć na życie z innej strony, docenić to co mamy. Dzięki tej powieści zyskałam wiarę w siebie i siłę do realizacji moich marzeń. Zrozumiałam, że nie ma sytuacji bez wyjścia- można zakończyć coś toksycznego i zacząć z czystą kartą nowe życie. Szczęście czeka na nas tuż za rogiem a przypadek i przeznaczenie popycha je w naszą stronę- wystarczy zamknąć oczy i szeroko rozłożyć ramiona aby je przywitać...
Moja ocena książki- 5/6
Metryczka-
seria/cykl wydawniczy: Rok w Poziomce tom 1
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
data wydania: listopad 2010 (data przybliżona)
ISBN: 978-83-08-04542-8
liczba stron: 365
Za możliwość przeczytania dziękuję Pani Agnieszce z Wydawnictwa Literackiego.
Też ją właśnie czytam.Ciepła optymistyczna książka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmi się książka bardzo spodobała, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w mojej recenzji na jej temat :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemna lektura :)
pozdrawiam!
Widzę, że będę musiała trochę pozmieniać swoje czytelnicze plany i za Poziomkę wziąć się wcześniej niż planowałam :)
OdpowiedzUsuńOj tak Aga- koniecznie przetasuj książki w stosiku i zabieraj się do lektury Poziomki:)
UsuńCzytałam drugą część i miło wspominam. Widzę, że warto zabrać się za początek:)
OdpowiedzUsuńKsiążka nadal jeszcze w planach :)
OdpowiedzUsuńWidzę że to fajna lektura - warta przeczytania ;_)
OdpowiedzUsuńKasia sama w sobie jest przesympatyczna i pełna empatii
OdpowiedzUsuńWierzę na słowo- niestety jeszcze nie miałam okazji poznać Kasi...:(
UsuńJa się już jakiś czas zastanawiam nad tą książką i raz jestem za tym, że koniecznie muszę ją przeczytać, a po chwili mi przechodzi. I bądź tu mądry. Muszę się w końcu zebrać i ją dorwać i przekonać się co do niej :)
OdpowiedzUsuńCat polecam- nie zawiedziesz się:)
UsuńCo z tego, że klimat nie mój, skoro brzmi tak ciekawie?
OdpowiedzUsuńJak wpadnie w moje ręce to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :*
OdpowiedzUsuńPS. Może kiedyś spotkamy się nad Liwcem...?
Z pewnością Kasiu:)
UsuńWciąż nie mogę się przekonać do książek tej autorki. Ale skoro piszesz, że ciepła i optymistyczna może powinnam się skusić?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie powinnaś! Przekonasz się podobnie jak ja i przepadniesz w świecie stworzonym przez autorkę.
UsuńTo było pierwsze moje zetknięcie z jej twórczością. Pierwsze, ale nie ostatnie :D
OdpowiedzUsuńMam w planach, ale jakoś nie śpieszno mi do niej.
OdpowiedzUsuńTylko ta mi została do przeczytania i "Wiśniowy dwore", czekam na swoją kolej w bibliotece. pozdrówka
OdpowiedzUsuń