Bo cieszyć należy się także małymi rzeczami. A życie wtedy na nowo odzyskuje blask i słoneczko świeci coraz częściej:) Już niedługo podzielę się z Wami cudowną nowiną- ale na razie cisza żeby nie zapeszać... A teraz trzymajcie mocno kciuki:)
Zapraszam na słodko-gorzką recenzję-Klik.
Zapraszam na słodko-gorzką recenzję-Klik.
ok, zatem trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńależ u Ciebie pyszności :-) oczywiście mocno trzymam kciukasy :-)
OdpowiedzUsuńTo trzymam ;)
OdpowiedzUsuńmmm widzę że pyszności wcinasz ;)
OdpowiedzUsuńNo to trzymam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda , że takich miłych chwil jest mało... kciuki trzymam ...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń po "jednym dniu" :) Od dłuższego czasu przymierzam się do tej książki i wciąż nie mogę podjąć ostatecznego kroku;))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
cholera, zeby było ta łatwo.... co rusz obiecuję sobie że będę się drobiazgami cieszyła, ale....
OdpowiedzUsuńJa tu widzę same radości :)
OdpowiedzUsuń