Dziękuje za wszystkie zapytania co u Nas słychać. Miło, że jeszcze mnie pamiętacie.
W wielkim skrócie co u Nas- ciąża jest bardzo dokuczliwa. Jak nie mdłości i wymioty, to leżenie w szpitalu... Szczerze mówiąc myślałam,że będzie lepiej. Dobrze, że przynajmniej kopniaczki wszystko wynagradzają.:)To cudownie móc czuć ruchy tego małego szkrabka i zastanawiać się jak to będzie niedługo.
Aaaaa i wiem kto mieszka w brzuszku- będzie córeczka:) Moja wymarzona i wyśniona Mała Księżniczka.:)
A to mieszkanko Amelki pod koniec 7 miesiąca. Doskonale widać jaka wymęczona już jestem:P
Co do bloga- przez te wszystkie zawirowania ciążowe i częsty brak internetu jakoś straciłam serce do tego miejsca. Tęsknię ale nie potrafię sklecić żadnej porządnej opinii- mam kilka pozaczynanych ale brak weny żeby skończyć . To chyba jakieś odmóżdżenie ciążowe..Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy. Za to czytanie idzie mi w zawrotnym tempie. Od jakiegoś czasu pochłaniam jedną książkę w ciągu dnia lub maksymalnie dwóch. Powoli kończą mi się zapasy nieprzeczytanych książek- a to oznacza zakupy:)
Przeglądam Wasze blogi co jakiś czas. Z sentymentem, z zazdrością... Brakuje mi tego blogowego życia- ale nie mam nawet sił żeby zostawiać ślad po sobie u Was a co dopiero pisać u siebie. Przez kilka dni biłam się z myślami i zastanawiałam czy nie skasować swojego bloga. Doszłam jedna do wniosku,że nie potrafię bo gdzieś tam w głębi duszy liczę, że niedługo dam radę do Was powrócić. I z ta myślą kończę ten wpis. Do przeczytania-albo jednak z recenzją albo postem o narodzinach maleńkiej.:)
Teraz najważniejsze jest zajęcie się małą mieszkanką brzuszka :) Trzymam kciuki, aby ciąża przebiegała pomyślnie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie przekreśliłaś tego miejsca :) Może jeszcze nastanie dobry czas, właściwy, by tu powrócić. Póki co , pilnuj Amelci i ciesz się wolnymi chwilami :) Buziaki dla Was :)
OdpowiedzUsuńPs. My w lutym będziemy już obchodzili roczek! Mój Łuki właśnie coś majstruje przy radiu :)
Trzymajcie się :) I nie poddawajcie :) Wszystko będzie dobrze, bo musi, my tu czekamy na pierwsze wiadomości i zdjęcia maleństwa :P
OdpowiedzUsuńTylko mi spróbuj nie wracać! ;-) I broń Boże kasować!
OdpowiedzUsuńCzytaj sobie spokojnie, przeglądaj, a pisanie nie zając, nie ucieknie. Zobaczysz, potem będziesz miała tu odskocznię, bo pomimo wielu radości maluszki dają w kość, a że sporo śpią, to mamy mogą odpocząć błogo - na blogu ;-) Z doświadczenia wiem, że to pomaga i w ogóle trzeba mieć coś odmiennego nie tylko obowiązki związane z dzieckiem i domem.
Życzę Wam obu zdrówka, spokoju i wytrwałości!
Trzymajcie się ciepło, Mandarynkowe!
Świetnie wyglądasz! Wybrałaś przepiękne imię dla córeczki - również chcę nazwać tak swoją córkę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńKochana, na razie najważniejsza jesteś Ty oraz Twoje maleństwo. Do blogowania wrócisz, kiedy będziesz miała ochotę i czas. Poczekamy! :)
Kasowanie bloga byłoby najgorszym pomysłem!
OdpowiedzUsuńOdpuść tyle ile będziesz potrzebowała, może kiedyś wrócisz tu z nową energią, a nawet jeśli nie to jestem przekonana, że od czasu do czasu zajrzysz tu z sentymentem i może nawet napiszesz nam kilka słów.
Teraz zajmij się sobą i córeczką i dużo odpoczywaj, po porodzie podejrzewam będziesz miała mniej czasu na relaks...
Trzymajcie się cieplutko!
Ja chyba jestem tu po raz pierwszy... jednak postanowiłam się odezwać, ponieważ wiem doskonale, jak się teraz czujesz i mogę Cię pocieszyć, że to minie, naprawdę!
OdpowiedzUsuńJa także miałam taki etap w swoim życiu, będąc w ciąży z moją Laleńką i jeszcze po ciąży niestety tez, bo nie miałam wtedy na nic czasu, wrócisz tu z nową pasją i siłą, zobaczysz, a teraz póki co wypoczywaj i nie myśl o blogu... jeszcze będzie na to czas! Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo w brzuszku, dodam sobie do obserwowanych, by móc zajrzeć, jak się pojawi nowy członek rodziny, pozdrawiam najcieplej jak umiem i posyłam garść pozytywnej energii!!!
Życzę Ci, by wszelakie dolegliwości ustały :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Ciąża to bardzo wazny czas w życiu kobiety. Nie zmuszaj się do niczego, dbaj o siebie i odpoczywaj. Szkoda kasować bloga, może za jakiś czas wrócisz :) Teraz na recenzje nie masz weny, ale czytasz mnóstwo i bardzo dobrze. Pozdrawiam cielutko :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj Święta,
OdpowiedzUsuńWięc świątecznie
Ciebie słodko pozdrawiamy
I życzonka Ci składamy.
Rozpisywać się nie chcemy,
Już to zrobiliśmy w blogu,
Ale mocno Cię tulimy,
Najlepszego Ci życzymy! :)
Słodkich Świąt!
Życzą
Włóczykije – Monika i Rafał
PS. Sorry, że tak "nie na temat", ale najwyżej skasujesz komentarz, a zależało nam na złożeniu życzeń znajomym blogerom, by ich serca poczuły się bardziej wiosennie w te mało wiosenne dni... ;)
Wrócić :) Jak już sobie wszystko ogarniesz :) Czekam na nowe wieści :)
OdpowiedzUsuń